Król Lew

Febe

Tu piszecie kawały Laughing

Nie bij konia dej mu siana to urośnie po kolana Happy

Dobra kawał bez sensu

Jedzie baba do lekarza i się cieszy ze jej się kólku kręci Laughing

ekhem...

Kinajowska do tablicy! nie bo mam dziure w spudnicy!
Kinajowska do tablicy! nie bo mam dziry w spudnicy!
Kinajowska bo pójdziemy do derektora!
No dobrze!
Kto to był kopernik??
-Kopernik to stary piernik mieszkał w Toruniu i miał kuku na muniu
Prosze przyjść z mamą!
-mamy nie ma!
-to z tatą
-taty tez nie ma
-to z dziakiem!
-dziadek w grobie deski skrobie!
-to z babcią!
-babcia głucha na dwa ucha
-prosze przyjsć z babcią!
-ale babcia głucha na dwa ucha!
-masz przyjść z babcią!
-no dobrze
Na drugi dzien przychodzi babcia
-Pani wnuczka żle sie uczy!
-gdzie sie włuczy co sie włuczy
-pani mnei źle rozumie
-co sie pruje gdzie sie pruje babcia zaras zaceruje
-pani wnuczka nie przejdzie do następnej klasy
-to ja ją przeniose Laughing

Simba

No, to teraz ja Happy

(nauczycielka- na klasówce)Czy mi sie wydaje czy wy sie porozumiewacie ?
(uczennica) Ależ skąd, pani profesor !
(nauczycielka- po jakiś 2 minutach)Jednak słysze głosy !
(uczennica)Ja też słysze, ale ja sie lecze ...

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a). uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy
b). uciekamy na drzewo a niedźwiedż za nami - jest to niedźwiedź brunatny
c). uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly
d). uciekamy na drzewo, niedźwiedż za nami wsuwając liście - jest to miś koala
e). uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny
F). nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - JEST TO MIŚ KOLARGOL - NAJWIĘKSZY GŁUPEK WŚRÓD NIEDŹWIEDZI.

Głuchy usłyszał, że niemy powiedział iż ślepy zobaczył jak szczerbaty gryzie kraty!

Spotykają się trzy bociany, stary, średni i bardzo młody i rozmawiają o tym jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni.
A najmłodszy:
A ja straszyłem studentów w Poznaniu.

Dreath

ja znam to "niemy powiedział głuchemu że ślepy wyrwał wlosy łysemu" xD

a co do humoru :D

program "od przedszkola do opola"
prowadzący z mniej więcej 4 letnią dziewcyznką Wink (1)

P-prowadzący
A-dzieciak

P: witam Cię jak masz na imie?
A:Ania
P: a z kim do nas przyjechałaś Aniu?
A: z Mama i tatą
P: a masz jakiegos zwierzaczka w domu?
A: tak kota
P: a jak tatuś woła na kota?
A: ty jebany siersciuchu

OMG xD

Simba

:D:D Genialne Happy

Sarafina · Wysłany: Nie 0:06, 05 Mar 2006 Temat postu:

Hej Febe! Znam to :D Fajne, jeszcze była taka końcówka:

- Pani córka mnie oburza!
- Burza? Jaka burza? Chodźmy lepiej wnusiu, zaraz będzie burza!

Vikka · Wysłany: Sob 8:19, 18 Mar 2006 Temat postu:

Scenka rodzajowa w kościele.
Już prawie koniec mszy, mały bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:
- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu" Amigowiec "kopnięty" voltami przez kochaną amige trafia do św. Pietra
- Chciałbyś, amigowcu, pójść do nieba czy do piekła?
- Chciałbym się rozejrzeć - odpowiada amigowiec.
- Patrz, tak wygląda niebo - mówi św. Pieter - pokazując dookoła.
- Niby chłodno tu - inteligentnie zauważa amigowiec.
- Teraz chodź, pokażę ci piekło - mówi św. Pieter
Zjeżdżają do piekła, patrzą, a tam gołe panienki siedzą na monitorach - na ekranach widać rajowane d*.*y też - dookoła leżą Amigi, a nawet najnowszy model "Amiga CD Power Belzebub" z procesorem Matolarola 40000000000, która ma 100 TMipsów.
Wracają na górę - czyli do nieba - i św. Pieter się pyta:
- No to jak - niebo czy piekło?
- Nie obraź się, św. Pieter - ale ja wolę do piekła - mówi amigowiec.
Dobra, pojechał na dół, wychodzi z windy a tu go dwa diabły za bary i do beczki ze smołą. Przestraszony amigowiec - krzyczy, co się stało z tamtym piekłem, które widział poprzednio. Na to jeden z diabłów odpowiada:
- To było DEMO baranie, DEMO...

Dena

Saraw

Raz do rzeźni, rzeczki brzegiem
sześć prosiątek szło szeregiem.
Z drugiej strony szło dziewczęcie
i o dziwo też na rżnięcie.

Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy.
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Pije trzy piwa.
Łódź Niciarniana,
W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa,
A podróż długa.
Ruszam z tej stacji
Do ubikacji.
Kto zna koleje
Wie, jak się leje.
To co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach.
Wyciągam łapę,
Podnoszę klapę,
Biada mi biada,
Klapa opada.
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolano
Trzymam skubana.
Celuje w szparkę,
Puszczam Niagarkę,
Tryska kaskada,
Klapa opada.
Fatum złowieszcze-
-wszak wciąż szczę jeszcze.
Organizm płynną
Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
Przestać nie może.
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troje,
Chce się powstrzymać
-Ratunku ni ma.
Pociąg się giba,
A piwo spływa.
Lecę na ścianę
Z mokrym organem,
Lecąc na druga
Zraszam ją struga,
Wagonem szarpie
Leje do skarpet,
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam.
O straszna męka,
Kozak, Flamenco,
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a.
Miota mną, ciska,
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje,
Na lustro leje,
Skład się zatacza,
Ja sufit zmaczam.
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie.
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę,
Zwrotnica, podskok
Spryskuje okno,
Nierówne złącza-
-buty nasączam,
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora.
Resztka mi kapie
Na skrót PKP.
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału.
Pasażerowie
Patrzą spod powiek.
Pytania skąpe
"Gdzie pan wziął kąpiel?"
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwila szczęśliwa
Na peron spływam,
Walizkę trzymam,
Odzież wyżymam.
Ach urlop błogi
Od fizjologii.
Ulga bezbrzeżna.
Pociąg odjeżdża,
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.

Erbi

Siedzi zając w pociągu.Na przeciw niego siedzi facet.Zając śpiewa:
-W wielkiej ciemniej piewnicy tańcowały zbójniki.
Facet się wkurzył:
-Nie zbójniki tylko zbójnicy!!
I zając tak trzy razy,facet go upomina,a zając dalej swoje.Wreszcie facet się wkurzył,wziął zająca i wywalił go przez okno.Zając na to:
-Ale z pana wielki hu*,bo to był przystanek mój!

Erbi

Siedzi zając w pociągu.Na przeciw niego siedzi facet.Zając śpiewa:
-W wielkiej ciemniej piewnicy tańcowały zbójniki.
Facet się wkurzył:
-Nie zbójniki tylko zbójnicy!!
I zając tak trzy razy,facet go upomina,a zając dalej swoje.Wreszcie facet się wkurzył,wziął bagaż leżący obok zająca i wywalił go przez okno.Zając na to:
-Ale z pana wielki hu*,bo ten bagaż nie był mój!!

Erbi

co wy na to?komentujcie!

Saraw

Kompletnie mnie to rozwaliło. Very Happy

Erbi

i jak?Rozwaliło w jakim sensie?

Niva

Jedzie wycieczka autobusem i słucha radia:
- Uwaga!! Przylecieli do nas kosmici!! Są mali, zieloni i nie nalezy wykonywac w ich obecności gwałtownych ruchów... Trzeba być do nich pokojowo nastawionym, bo w przeciwnym razie mogą zaatakowac!!
Nagle jedenmu z turystów zachcialo sie sikać... Wyszedł z autobusu i popedził w las. Zza krzaczka wychylio sie coś małego z zielonym łebek, turysta przestraszył sie i powiedział wolno i spokojnie:
- Jeeeeeeeesssssttteeemm tuurryyyyysssttaa ii sssiiiikkkaammm....
- A ja gajowy i sram...

Jamala

Siedzi papuga w oknie, patrzy a tam policjant idzie po chodniku i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty idioto!
Na drugi dzień papuga siedzi w oknie i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty idioto!
Policjant wkurzony idzie do właściciela papugi i mówi:
- Panie, jak ta papuga jeszcze raz tak do mnie powie, to pana załatwię!
Na trzeci dzień papuga siedzi w oknie i woła:
- Ej ty niebieski!
- Co?
- Ty wiesz co...

***
Jasiu ma już 5 lat. Nic nie mówi. W domu panuje rozpacz z tego powodu. Pewnego dnia przy obiedzie Jasiu odzywa się obużony:
-Gdzie jest kompot?!
-Jasiu, kochanie! Ty mówisz! Dlaczego wcześniej nic nie mówiłeś???
-Bo zawsze był kompot!
***

Chłopczyk w piaskownicy zanosi się nagle płaczem. Inne dzieci pytają, co się stało.
-Złamała mi się komórka...- płacze dalej chłopiec.
Jednak w końcu się uspokaja: - Ale to w sumie nic, bo jutro tata kupi mi drugą.
Nagle jeden z towarzyszy zabawy komentuje: - Ale dzisiaj będziesz musiał jak wieśniak kopać łopatką!
***
Dwóch pijanych mężczyzn siedzi w barze. Około północy jeden z nich mówi: - Wiesz, stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To ja mieszkam pod dwójką!
Chwila ciszy.
-JACUŚ?
- TATA...?
***
-Tatusiu, dlaczego babcia się trzęsie?
-Nie gadaj tyle, tylko zwiększaj napięcie!
***
Życie jest piękne! Gdy prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne...
***

Po jednej z wielu bitew Napoleon odwiedza rannych żołnierzy w szpitalu. Podchodzi do Francuza:
- Co chciałbyś otrzymać w nagrodę za swoją dzielną służbę?
- Marzę o pałacu na południu Francji, winnicy i własnej służbie...
Podchodzi do Polaka:
- A ty?
- Marzę o wolnej i niepodległej Polsce!
Podchodzi do Żyda:
- A ty?
- A ja zjadłbym śledzia na kolację.
Napoleon pokiwał głową i wyszedł. Francuz i Polak zdziwieni pytają Żyda:
- Zwariowałeś? Mogłeś prosić o wszystko, a ty tylko śledzia na kolację?
- Wiecie, w odróżnieniu od was, ja tego śledzia może dostanę...